30 Seconds to Mars

Kremowa

30 Seconds to Mars – amerykański zespół rocka alternatywnego założony przez aktora i wokalistę Jareda Leto (szerzej znanego z filmu Requiem dla snu) i jego brata Shannona. Grupa zaczynała jako mały rodzinny projekt. Sprawa jednak nabrała szybszego tempa, gdy do zespołu dołączył Matt Wachter. Problemem stało się znalezienie właściwego gitarzysty. W końcu znaleziono Tomo Miličevića. W 2007 roku Matt odszedł z zespołu, aby więcej czasu spędzać z rodziną.

Osobiście zakochałam się wnich jakieś niecałe dwa lata temu. Jared jest wulkanem na scenie i cały czas zadziwia coraz bardziej wymyślnymi fryzurami ( prawdopodobny kolor jego włosów aktualnie to niebieski) , Shannon to dla mnie wymiatacz na perkusji godny Nathana Twisted Evil

, a Tomo to Tomo. Jego miny rozwalają mnie, że potem mama się dziwi dlaczego leżę na podłodze i zwijam się ze śmiechu Very Happy

pannajadowita

lubię ich, ale masz błąd w tytule tematu.

nosugartonight

też ich baardzo lubię! Smile

tym bardziej,że moja przyjaciółka jest ich wielką fanką!;d a Jared to jej Bóg Very Happy

niestety na koncert w wawie zabrakło dla nas biletów,ale napewno jeszcze będą w Polsce!

Kremowa

Jared po występie w Waw coś tam mówił, że przybędą do nas w 2011 Very Happy

Megann

Ej no wybacz, ale musisz to zmienić, bo tu padnę trupem zaraz xD Po pierwsze: JAKIE "THE"? Po drugie: zgubiłaś "s". Trzydzieści sekund, nie trzydzieści sekunda.

No tak, muszę mówić że kocham i wielbię i na zawsze będą częścią tej mojej czwórcy? Nooo Wink

I właśnie próbuję się powstrzymać przed umieszczeniem wzmianki o oczach Jareda, ale chyba nie wyszło Mad

Kremowa

Był ktoś z forum na ich koncercie w Polsce? Very Happy

pannajadowita

ja niestety nie Sad

nagini06

Był ktoś. Na tym i na tym. Na Coke'u fajniej, ale moje podejście było inne, może dlatego, że Jezus, Maria po tylu latach ich zobacze...

Nom kiedyś byłam aż zbyt wielką fanką (sekta!), po jakimś czasie mi się przejedli, potem był Coke i znowu zaczęłam szaleć, następnie znowu miałam ich dosyć, teraz niby był kolejny koncert, ale nadal mam ich dosyć. Także jak widać mój stosunek do 30stm jest skomplikowany. Nie mniej jednak uwielbiam pierwszą płytę i Attack z drugiej i już zawsze będę. This Is War nie trawie.

pannajadowita

btw tej "sekty"... ja się trochę ich boję z tym wszystkim Razz

"yes, this is a cult" jakby się uważali za jakichś bogów normalnie ;/ trochę to wnerwiające.

the_runner

30stm zajebiste jest! uwielbiam ich. Głos Jareda, talent...
ale te fanki to jakies dziwne sa, na coke'u myslalam ze mnie zabija, jak stalysmy jeszcze przed wejsciem, koszmar jakis. A wiecie wgl o co chodzi z tym całym echelonem? Very Happy

pannajadowita

Kremowa

gelina_23

Usłyszałam o Marsiakach przy okazji wydania "A Beautiful Lie" i klipu "From Yesterday", który uwielbiam Smile

Znam ich single z tej płyty, ale jej w całości nie przesłuchałam. Lubie jeszcze "The Kill" i klip tytułowy.
"This is war" natomiast przesłuchałam i 1 uchem wpadło, a 2 wypadło.
Jakoś nie trawie tej płyty i mam dosyć "Kings and Queens" w sumie "Closer to the Edge" też, a "Hurricane" live z Kanyem mi się średnio podobało. Na stałe się do mnie nie przykleili i pewnie będę ich słuchać od przypadku do przypadku, jak sobie przypomne. Podobni wizerunkiem do My Chemical Romance. Muza dla emo stworków Smile

Tak mi się to widzi Smile

Megann

Agusiek

ja ich nie znoszę... dlatego opuszczam temat i idę dalej Very Happy