Dobry

DomFollowill

Narcyz - powaliłeś mnie! Drukuje i w ramkę! Poważnie! Very Happy

Kremowa

Narcyz

Ech... Powiem wam, że jestem do tej pory w szoku po dzisiejszych wydarzeniach. Żyłem w błędzie. W przeświadczeniu niewiedzy i żałosności swej egzystencji. A wszystko to przez przypadek, efekt motyla, chwilę nieuwagi... zaczęło się całkiem niewinnie, kiedy kolorowałem muchomorka, spadła mi jedna kredka wturlając się jednocześnie pod szafę. Niewzruszony możliwymi konsekwencjami ośmieliłem się ją odsunąć. Co się okazuje - obok kredki zauważyłem szparę między klepkami w parkiecie. Moja ciekawość i entuzjazm przekuł się w natychmiastowe zbadanie sytuacji i jak się okazało - znalazłem stary, zaginiony dziennik dziadka, po którego przeczytaniu płakałem jak przysłowiowy bóbr i czułem ten przeszywający ucisk w sercu, ale postaram się wam streścić niektóre ważniejsze momenty:

Wstęp:

''Piszę to Ja, Setnach, syn Senmuta i jego żony Userkaure. Piszę to dla siebie samego i dla mych potomnych, a słowa swe uwieczniam na tym skrawku papirusu.

Zima 1934

(...) Jest nam ciężko, naprawdę ciężko. Nie mamy co do garnka włożyć. Ba, nawet garnka nie mamy. Czuję w obolałych kościach, że nadciągają złe czasy.Pociągam ostatni łyk starej whiskey, aby zatamować potok łez... ale łzy lecą dalej przez ten widok. Widok, który właśnie znienawidziłem. Widok śniący mi się po nocach. Ten widok to zepsuty magnetofon - staram się coś zaradzić, nacieram go śniegiem, nucę Marsyliankę, próbuję akupunktury, wszystko na nic. A robię to wszystko bo to jedyny magnetofon na którym mogłem słuchać jedynej kasety YAYM (słuchałem YAYM jako pierwszy na świecie, bo mój tata był parobkiem w rodzinie Followillów, wyrzucał łajno, doił krowy itd. i kiedyś przypadkiem znalazł tę kasetę, a później wysłał mi na urodziny mamy, która już wtedy nie żyła, po zagryzieniu przez kojota) (...)

Lato 1939

(...) Ciągle, bezowocnie poszukiwania magnetofonu do czasu, aż nieoficjalnie udało mi się dowiedzieć, że jedynym posiadaczem jest dobrze zapowiadający się niemiecki pacyfista i miłośnik muzyki, Adolf Hitler. Dowiedziałem się, że właśnie wybiera się na kolejną edycję Open'era i pomyślałem, że również się tam udam i jakoś dogadamy się w sprawie tego magnetofonu. Jednak jak się okazało, Adolf aby zająć sobie najlepsze miejsca przed sceną wziął ze sobą całą świtę czołgów, a żeby zablokować muzycznym melomanom dojazd z Gdańska, zostawił na ulicach łodzie podwodne. Na szczęście mi udało się przemknąć na tyły, dzięki starej koszulce Rammsteina, ale co się okazało - Hitler nie znosił "YAYM"!, gdyż uważał pierwszy album The Strokes za najwybitniejsze dzieło muzyki, a YAYM to tylko marna podróba! Co więcej groupies The Strokes pod tajemniczą nazwą - Wehrmacht również był podobnego zdania.

Wtedy właśnie wpadłem na ten genialny pomysł - pozwoliłem sobie na szyderczą karykaturę Casablancasa, którą umieściłem na Twitterze Adolfa wraz z podpisem ''Is This Shit? Mein Shit?''. Ponoć fuhrer wpadł w szał, zostałem uznany za żyda, dostałem zakaz wjeżdżania do Niemiec, a co gorsza Adolf mnie wyrzucił ze znajomych na facebooku. Na znak solidarności dostałem setki maili, mój wpis na fejsie osiągnął przygniatającą liczbę 6 miliardów ''like it'', a wśród nich znalazłem Krzyśka Kolumba, Buddę, Davida Beckhama, Kevina samego w domu i co najbardziej oblało moje serce ciepłem - Rysiek z Klanu. W ten sposób wyszło prawdziwe oblicze Adolfa - Emo. A świat w podzięce podarował mi nowiutki magnetofon. Tak, to ta jedyna olśniewająca dziesiątka o znaczeniu historycznym (...)

pannajadowita

Narcyz, ale masz wyobraźnię Very Happy

napisz coś więcej bo bym się pośmiała Very Happy

DomFollowill

Napisz książkę o tym! Poważnie! Gdyby to przetłumaczyć i jakimś cudem teleportować CHŁOPAKOM to był by taki szok dla nich Very Happy

A jak dla mnie to bestseller nie tylko w empiku ale chyba na całej kuli Ziemskiej Smile

Kolka

nie ma to jak na wesoło zacząć dzień Very Happy

Czarująca

Świetne, swoją drogą ile zajęło Ci napisanie tego?

Czekam na kontynuację

MrsFollowill

Matko, Narcyz, kiedyś mnie zabijesz! Zapisuję na dysku, żeby nie zgubić Very Happy

Cześć Marcin! Płyty dobry wybór, no i piosenka również... Very Happy

Jakich jeszcze zespołów oprócz Kings of Leon słuchasz? Very Happy

Kremowa

Narcyz

Czarująca

Chyba nic nie stoi na przeszkodzie by stworzyć nowy temat i poprosić koleżankę Charmer żeby przeniosła te posty do nowego tematu.

McFearless