Red Hot Chili Peppers

Juxine

Tu naprawdę nie było tematu o RHCP czy to ja nie umiem szukać? Very Happy

Od zawieszenie działalności minęły już 2 lata. Czytałam że właśnie ją wznowili Smile

Wkrótce zaczną komponować piosenki, więc kto wie, może w przyszłym roku ukaże się płyta?
Nie wiem jak wy ale ja czekam na nowy krążek *.*

dyda

Nigdy nie wybaczę sobie, że nie pojechałam na koncert.
Liczę na powrót papryczek do Polski. Wink

John <3

Juxine

Noo, masakra! W dodatku byli w Chorzowie! Tak blisko mnie <333
Jak patrzę na TO to aż mnie ściska z zazdrości i z żalu Crying or Very sad

dyda

No to jest jednak klasyka.
Całe Californication to dzieło !

edit: czas odkurzyć płytki kiedisa i paczki. Very Happy

Juxine

Californication to klasyk, same perełki. Właściwie 3 ostatnie albumy grupy plus Blood Sugar Sex Magik to arcydzieła.

tosiaf

A ja byłam na Red Hotach, ale tak naprawdę podobało mi sie tylko ostatnie 45 min koncertu, bo dopiero przy starych kawałkach zaczęli się sami bawić i to sie dało odczuć niestety.

Dla mnie RHCP skończyło sie na Californication. Potem było już coraz gorzej. Sorry, ale ja bardziej wolę ich funkowe granie i niedouczony wokal Kiedis'a Very Happy

Jak juz zaczął sie szkolic i silić na poważne spiewanie przestał być dla mnie wiarygodny LOL

Ale na następna płytę czekam of kors, bo pomimo potknięć uwielbiam ich muzę Very Happy

RHCP to klasyka przecież Wink

emte

Klasyka, nie klasyka, są po prostu szczerzy w tym graniu. Choć racja, po Californication też już nic odkrywczego nie usłyszałam. Zreszta potem były chyba tylko dwie płyty studyjne, oraz jakeś Greatest hits i bootleg z koncertu. Wierzę że jeszcze nas czymś zaskoczą Smile

Narcyz

Nie zauważyłem tego wcześniej, a bądź co bądź, RHCP to jeden z moich pierwszych takich własnych odkryć muzycznych, Californication to jedna z moich pierwszych płyt jakie kupiłem i do dziś ją lubię, mimo, że to ostatnia ich dobra płyta to czuje do nich tak sentyment i nie wiem czy to dobry pomysł, żeby znowu nagrywali. Boję się, że znowu będę musial przechodzić przez męki i słuchać kawałków pokroju 'Zephyr Song', albo jakieś 'Snow'. Kompletnie nie rozumiem tego, że kiedy ma się w składzie takiego Frusciante, a nagrywa się piosenkę na 4 akordach i wmawiajcie sobie później to, że ta piosenka nie jest dla kasy, albo Kiedis, który śpiewa w Desecration Smile jakby ktoś go za jaja trzymał. Drugiego BSSM już nie będzie, nie będzie też tych chaotycznych ciężkich riffów, pokręconych rytmów i wydzierającego się Antka. Mam nadzieję, że nie zepsują mojego sentymentu do końca.

dyda

Dobrze powiedziane, zgadzam się w 100 %.
Lubię By the way i Stadium Arcadium, ale te w/w kawałki są takie sobie.

Narcyz

Podobno Josh Klinghoffer ma zastąpić Frusciante na stanowisku lead guitar w naszych papryczkach, nie ciekawie to wygląda...

BM

RHCP stracili gitarzystę [link widoczny dla zalogowanych]

Juxine

To już nie będzie to samo RHCP Sad

Mieszko

day_old_blues · Wysłany: Czw 0:15, 04 Mar 2010 Temat postu:

jeden z moich ulubionych zespołów. ich muzyka nigdy się nie nudzi. nie wiem czemu ale z californication moją ulubioną piosenką jest 'porcelain'

Asiek · Wysłany: Sob 20:27, 20 Mar 2010 Temat postu: